Zgadzam się w zupełności - wspaniały film! Powiem szczerze, że musiałam chyba do niego dorosnąć. Pierwszy raz trafiłam na niego kilka lat temu, jeszcze będąc głupiutką nastolatką ;) i po kilku minutach oglądania pomyślałam: "Jezu, co za badziewie, kto to ogląda?". Moja koleżanka była nim wtedy zachwycona czego kompletnie nie rozumiałam, ale teraz już wiem dlaczego. Sama historia może mnie nie powaliła na kolana, zbyt wiele romantycznych filmów już widziałam, ale jej przedstawienie, a w szczególności oprawa muzyczna wprost mnie urzekły! El tango de Roxanne to dla mnie arcydzieło, mogę słuchać bez końca, zwłaszcza głosu Ewana. Cieszę się, że po latach zdecydowałam się dać tej produkcji jeszcze jedną szansę, widać czasem potrzeba czasu żeby coś docenić.

Zgadzam się z Tobą. Masz rację, może historia nie powala ale to z takim pomysłem została ona przedstawiona robi wielkie wrażenie i właśnie dzięki temu film ogląda się z zaciekawieniem. Jeśli chodzi o utwór w tej produkcji jest jedyny w swoim rodzaju. Najlepsze wykonanie przez Ewana jakie kiedykolwiek słyszałam. Słuchałabym w nieskończoność. Jeszcze z jedną kwestią się zgodzę :). Że w pewnym sensie trzeba do tego filmu dorosnąć psychicznie i emocjonalnie ponieważ tak jak zaznaczyłaś młodszych to nudzi.
Bardzo się cieszę,że ktoś ma podobne zdanie na ten temat :). Bardzo miło Cię poznać :). Pozdrawiam.

No właśnie, trzeba dorosnąć. I dlatego postanowiłam, że Moulin Rouge nie będzie jedynym filmem do którego wrócę po latach, bo być może wiele straciłam przez to że zabrałam się do czegoś w nieodpowiednim momencie. Mi również było bardzo miło i pozdrawiam serdecznie :)

No cóż, ja ten film obejrzałam mając 12 lat i wprost oszalałam na jego punkcie. :) Wiek nie ma więc raczej znaczenia. Arcydzieło!

Ależ ja nie twierdzę że to wiek ma tu znaczenie, ale dojrzałość :) Można zrozumieć coś mając lat 10, a można mając dopiero 40. U każdego to kwestia indywidualna. Ja potrzebowałam paru lat, z biegiem czasu mój pogląd na świat się zmienia, gust filmowy też i to jest fajne :)

A ja Wam powiem, że jestem mocno rozczarowana. Walczyłam by zdobyć ten film, nigdzie już nie był dostępny, to jakaś pracownica w sklepie się zlitowała nade mną (zachodziłam dzien w dzień) i ukryła dla mnie jedną płyte jaka się znalazła. Oglądałam dwukrotnie ( w nadziei, że może znudzeni i zmęczenie się zmieni i po prostu dojrzę w nim coś czego nie widziałąm wczesniej) i dalej nic. Nie wiem czy ciągle nie dojrzałam do tego musicalu ( a często tak mam - nie dojrzewamdo bycia gotową by obejrzeć jakiś film) albo on nie jest dla mnie.

Może poprostu film nie jest w Twoim guście. Nie każdy musi być fanem musicali. Ja to rozumiem bo ja także mam takie gatunki filmowe, których nie znoszę bo nie są w moim guście i nawet jeśli grał by tam Gererd Batler-nie potrafię tego oglądnąć. Drażni mnie :) :P. Ale dobrze,że oglądnęłaś i wyrobiłaś sobie własne zdanie na temat tej produkcji a nie kierowałaś się opiniami innych. :) :) Mam nadzieję,że wiesz o co mi chodzi :). Pozdrawiam :) :)

Ale ja kocham i uwielbiam musicale! Gerada Butlera też kocham :) Tylko Moulin Rouge mi nie podchodzi

Rozumiem :)

oto moja odpowiedź:
http://www.youtube.com/watch?v=zD4lMqq4rBw
http://www.youtube.com/watch?v=sSqRMbAeB9o
http://www.youtube.com/watch?v=cXm0_myk5sc

Nic dodać nic ująć. NC wyczerpał temat w tej kwestii :)

Za nic nie oglądnę tego filmu... nawet gdyby mnie zmuszali siłą...