A podobno mamy jednych z najlepszych plakacistów świata.
Ja nawet nie jestem w stanie określić płci osoby na plakacie. Podejrzewam, że to główna bohaterka (choć zupełnie jej nie przypomina, a z profilu jest bardziej podobna do filmowego męża). Czemu tylko ma jakieś włosy na twarzy niczym wilkołak.
Najlepszych plakacistów mieliśmy kilkadziesiąt lat temu (tworzyli tzw. polską szkołę plakatu), ale wszyscy wyjechali na zachód, bo tam dostawali więcej forsy. Teraz dominuje tzw. plakat amerykański, czyli zdjęcie z filmu z napisami. Podsumowując- cieszmy się, że tutaj jest jakikolwiek plakat koncepcyjny :-)
Pomysł tragiczny? moim zdaniem świetnie zrealizowany, a wyłamane klawisze fortepianu są wręcz idealnym nawiązaniem do jednej z najważniejszych scen filmu.. plakat nie musi być porywająco piękny (i w mojej ocenie nie jest, choć ma swój klimat) ale pomysłowości autorom zdecydowanie nie można odmówić.
Zadziwiają mnie zawsze tak stanowcze krytyczne oceny i to do tego nie formy, którą po prostu widać, tylko pomysłu, skąd ta pewność, że w ogóle zrozumiałeś pomysł/koncept tego plakatu, a jeśli zrozumiałeś to krytykując wypadałoby uzasadnić swoją ocenę, by po prostu nie wyjść na zwykłego malkontenta. Mi się właśnie pomysł podoba i jest pewnego rodzaju komentarzem do filmu - [spoiler] symbolicznym pokazaniem dlaczego Ada w końcu się chciała od tego fortepianu uwolnić.[/spoiler] Coś czego już kompletnie brak we współczesnych, czysto komercyjnych plakatach.