Jeden z filmów, który krytycy wychwalaja pod niebiosa, a którego ja po prostu nie lubie. No, może za wyjatkiem fenomenalnej muzyki, która mnie urzekła i młodziutkiej Anny Paqin w roli córki głównej bohaterki. Może po prostu nie potrafie go zrozumieć (w co wątpię)? Ale widziałm inne filmy pani Campion i o wiele bardziej podoba mnie się "Portret damy" z Nicole Kidman.